w ,

Ecce homo

Tekst Pieśni: Ecce homo
słowa: Janusz Przetacznik

To zaczęło się już tamtej Nocy
Krzykiem w męce pierwszego oddechu,
Który podczas truchlejącej mocy
Zbudził świat skupiony pod strzechą.

Narastało potem w ucieczce
Przez rozgrzane pustynne piaski,
Gdy się wzniosły skrwawione miecze
I goniły ochrypłe wrzaski.

I nie było śpiewów anielskich
Przy codziennej ciężkiej robocie
Lecz zgrzyt piły o twarde deski,
Które Chłopcu podawał ojciec.

To już było w tamtym Ogrodzie,
Gdy przed znanym lęk się zakradał.
I w tym gorzkim pocałunku-zdradzie,
I gdy zbrojnych opadła gromada.

I wciąż rosło z każda godziną
Kiedy inni szyderczo się śmieli,
A we wodzie, ze znudzoną miną
Umył ręce Procurator Judei.

Potem przeszło w ból żywy na twarzy,
Na rozdartych plecach i skroni.
I w to, co musiało się zdarzyć:
Gwoździe w stopach i gwoździe w dłoni.

Na to trzeba być ludzką istotą,
By się bać i odczuwać cierpienie.
A więc stał się – w cierniu Człowiek oto,
Syn Żywego Boga – Odkupienie

Co myślisz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

Dzięki Ci Boże mój

Gdy czerń nas przytłacza kamienna