Do Boga – Elżbieta Glaize
O Ty, coś świat podźwignął jednym Twym skinieniem,
Ty, co go zniszczyć możesz jednym oka mgnieniem!
Twa moc wszędzie zasięga, rządzisz wszystko władnie;
Któż Twą dobroć określi? któż Twą wielkość zgadnie?
Istności niepojęta! nasz Ojcze! nasz Boże!
Ten rozum niedołężny pojąć Cię nie może.
Tyś utworzył te niebios obszerne sklepienie,
Dając dniu jasność piękną, nocy – miłe cienie;
Słońce, ta dusza istot, swym blaskiem złocistym
Grzeje ziemię i zdobi ją plonem rzęsistym.
Ty to wszystko najmądrzej przejrzałeś od wieka
I wpośrzód cudów tyle mieściłeś człowieka.
Człowiek, ten twór wspaniały Twej wszechmocnej ręki,
Wziąwszy od Ciebie duszę, życie, rozum, wdzięki,
Zamiast słuchać Twej woli, te pyszne stworzenie
Codziennie Cię obraża przez czcze wyniesienie:
Chwyta się tylko zawsze cienia kłamliwego,
Rozumiejąc, że panem jest świata całego;
Sledząc niebaczne chęci, często musi zbłądzić;
Chce innymi, gdy sobą nie potrafi rządzić.
Przebacz, Panie, jeżeli w tłumie obłąkania
Człowiek śmie przestępować Twoje przykazania!
Prawda, żeś go utworzył dla tego jedynie,
By Cię kochał I służył w każdej godzinie;
A jeżeli był często sprzeczny Twojej chęci –
Tyś dobry, o mój Boże! – zetrzej z Twojej pamięci;
Użycz nam, błagamy Cię, Twojej świętej litości!
Więcej Cię nasza słabość obraża niż złości.
– See more at: http://katolickapolonia.com/Piesni/Modlitwa-Wierszem.htm#sthash.pTSlodWZ.dpuf
GIPHY App Key not set. Please check settings