Tekst Pieśni: Modlitwa wędrownego grajka
Przy małej wiejskiej kapliczce, stojącej wedle drogi
Ukląkł, rzępoląc na skrzypkach wędrowny grajek ubogi
Od czasu do czasu grający, bezzębne otwierał wargi
To przekomarzał się z Bogiem, to znowu się korzył bez skargi
Hej! Panie Boże coś wielkim,
Gazdą nad gazdami
Po coś mi dał taką skrzypkę
Co jeno tumani i mami
Spraw to, ażebym. na zawsze umiał dziękować Ci, Panie
Że sobie rzępolę, jak mogę, że daję Ci, na com jest w stanie.
A jeszcze bardziej chroń mnie i od najmniejszej zawiści
Że są na świecie grajkowie pełni szumniejszych myśli.
I niechaj pragnę w mym życiu, czy w bliskim, czy też w dalekim
Żem człekiem jest przede wszystkim i niczym więcej, jak człekiem.
Spraw bym przy tej kapliczce, obok tej wiejskiej drogi,
Klękał i grywał na skrzypkach wędrowny grajek ubogi.
I niechaj się zawsze przyznaję choć do najskrytszej przewiny
I wielką niech czynię spowiedź w obliczu ludzkiej rodziny.
A jednak, o wielki Panie zlituj się, zlituj nade mną,
Chroń mnie bym się nie grążył w jakąś rozpacz ciemną.
GIPHY App Key not set. Please check settings