Tekst Kolędy: Kamienny żłóbek, w którym Boskie ciało
Kamienny żłóbek, w którym Boskie ciało
Przy narodzeniu złożone zostało:
Ten za fundament życzliwie kładziemy,
Bo ci gruntownych w szczęściu lat życzymy.
Tu Wikarya z całem Zgromadzeniem
Miasto pastuszków, a kantorki pieniem
W ciele Aniołów zakonnych stawają,
I Tobie Matko Jezusa oddają.
Weź Go na łono, byś Go uściskała,
Matko kochana, a nam stąd niemała
Nadzieja rośnie, iż się mile stawi
I z Twego łona nam pobłogosławi.
Dyskretu rzeczą niech płyną potoki
Lat długich, które spływają z opoki,
Perłowe nurty z Dziecinnej powieki
Niech się zamienią w najszczęśliwsze wieki.
Mistrzynie spieszą w szopę z owieczkami,
Duchowna, świecka wraz z urzędniczkami;
Westyarka zaś szyje koszuleczkę,
Dla Jezuleńka robi poduszeczkę.
A furtyjanki szopkę otworzyły;
Wołu z osiełkiem wespół wprowadziły,
By parą swoją ogrzewali Pana,
Gdyż na tym zimnie ciepła mało z siana.
Ekonomka zaś szopkę uprzątnęła;
Ale podskarbinię, żeby się umknęła
Pilnujmy, boby kolędy nie dała;
Tak by nadzieje nasze oszukała.
Infirmarka zaś kąpiółkę zgotuje
Dla Jezuleńka, razem dopilnuje,
By Go gorącą wodą nie sparzyła
I by na zimno Dziecinę okryła.
A że się Dziecię w nocy narodziło,
By się do Niego bez myłki trafiło,
Zakrystyanka gwiazdę zapaliła
Miasto pochodni, by w nocy świeciła.
Szafarka cukru i mleka kupiła,
By nim Jezuska w płaczu utuliła;
Dyspozytorka da cacko Dziecięciu,
By przyczyniła radości Panięciu.
A że dzisiaj jest dzień miły swobody,
Zaczem dla Pana sprawmy pańskie gody:
Wszakże widzimy łask hojne dostatki
W rękach tej naszej ukochanej Matki.
Przetorz refektarz niechaj Refektarka
Otworzy Panu miła Kanafarka;
Ochoty doda z słodyczy likworów,
Za co jej Jezus da wiele faworów.
Słowo przedwieczne co mówi, co znaczy,
Nam Audytorek urząd wytłómaczy;
Gospodyni niech do obiadu zaprosi,
Miasto Aniołów niech mu obiad nosi.
GIPHY App Key not set. Please check settings